Dziś mija trzeci dzień odkąd
przykróciłam sobie zapotrzebowanie energetyczne. Ta sama ja zabiegana,
zapracowana, a o trzy dni szczęśliwsza:) Na razie postanowiłam nie skupiać się
na samych kaloriach. Ograniczyłam słodycze i wszystkie słodzone produkty! Po
trzech dniach przekonałam się do naturalnego jogurtu i wraz z bananem stanowi on
mój pakiet startowy na rozpoczęcie dnia! Przyznam, że zajmowanie się synem
ułatwia mi trzymanie dyscypliny (cóż! Brak czasu na myślenie o jedzeniu :))
Brak słodyczy, posiłki co trzy godziny, dużo warzyw sprawiają, że mimo, że na
razie nie widzę efektów na wadze, czuję się lepiej i mam więcej energii do
życia. Moje dzienne spożycie kalorii nie przekracza 1700 kcal. Przyjęłam sobie
za cel jeść normalnie i ograniczyć to co nie jest mi do życia potrzebne. Mam nadzieje, że po dwóch tygodniach zobaczę
jakieś efekty!, bo przecież nic tak bardziej nie motywuje jak to !
Trzymajcie
kciuki za mnie !
efekty będą na pewno :) dla lepszych efektów dołącz treningi :) pozdrawaim
OdpowiedzUsuń