Pobudka 8 rano. Prysznic.
Śniadanie. 30 minut ćwiczeń! (Tak zaczęłam w weekend i jestem bardzo
zadowolona!). Plan: zrobić wszystko przed 9 zanim mój szkrab na dobre zacznie
swój dzień! :) Dzisiaj mój jadłospis jest owocowo - warzywny. Pojawienie się
pysznych mandarynek spowodowało, że włączam je do mojego jadłospisu regularnie!
W sobotę wzięłam udział w zajęciach stretchingowych, o których wspominałam Wam
w poprzednich postach i cóż... muszę powiedzieć, że było świetnie! 15-sto osobowa
drużyna, gdzie większość to same mamy! Taki mamo - team :) Szczerze powiem , że
ten rodzaj ćwiczeń straszenie wpasował się w moje upodobania i zamierzam
kontynuować te wypady co każdą sobotę. Poza tym razem z koleżanką zapisałyśmy
się na fitness. Kolejna świetna sprawa. Także podsumowując: soboty - streching,
wtorki - fitness, pozostałe dni - aktywność zapewniona przez mojego malucha!
Uwierzcie mi, najlepszy i najbardziej wymagający trener świata.:)
Co dzisiaj jemy?:
Śniadanie: dwa jajka
na miękko, kromka chleba razowego, sok marchewkowy
Śniadanie II: jabłko,
mandarynki, banan
Obiad: krem z
pomidorów, Sok ze świeżych pomarańczy
Podwieczorek: jabłko,
mandarynki, banan , czyli owocowego szaleństwa cd.
Kolacja: serek
wiejski, sałata, pomidory
Dzisiaj trochę bardziej w wersji
light, ponieważ wczoraj zjadłam pierogi ( rodzinny wypad do restauracji) więc
dzisiaj muszę trochę wyrównać balans:)
Pozdrawiam
Zadowolona_mama
Zazdroszczę ćwiczeń, ja na razie się regeneruję i smaruję ;)
OdpowiedzUsuńFajny plan! Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuń